We wrześniu 2009 roku weszła w życie obowiązująca do dziś dyrektywa dotycząca oświetlenia. Wedle jej zapisu do roku 2016 z rynku mają zostać wycofane energochłonne i szkodliwe dla środowiska żarówki. Wraz z systematycznie wprowadzanymi zmianami, pojawił się trend na energooszczędne rozwiązania. Same zmiany, które wejdą w życie za dwa lata, dotyczyć będą przede wszystkim producentów żarówek.

Żarówki energooszczędne w momencie zakupu są droższe niż ich tradycyjne odpowiedniki. Jednak oszczędności zauważymy już w pierwszym rachunku za prąd. Mniejszy pobór energii i lepsza wydajność pozwolą zaoszczędzić na jednym źródle nawet do stu złotych. Dzięki temu inwestycja może się zwrócić po około roku.

Porównując lampę żarową ze świetlówką zauważymy, że same statystyki opowiadają się za proekologicznymi rozwiązaniami. Dla przykładu, świetlówka wykorzystuje od 65%, a nawet do 80% mniej energii niż tradycyjna żarówka, a emitowane światło jest przy tym tak samo mocne. Dodatkowo, żywotność świetlówki jest zdecydowanie dłuższa, wynosi od 6 tys. do 15 tys. godzin, gdy zwykłą żarówkę należy zmienić już po około tysiącu godzin pracy.

Sporym minusem żarówek energooszczędnych jest ich czas rozruchu. Nieopłacane jest instalowanie oświetlenia w miejscu, gdzie zapalamy światło tylko na krótki czas (jak toaleta, garderoba czy spiżarnia). Lepszym wyjściem będzie wykorzystanie świetlówki kompaktowej, której czas naświetlania jest zdecydowanie krótszy.